Malta - sesja narzeczeńska Emilii i Igora
- Julia Łapińska
- 4 sty
- 1 minut(y) czytania
Tygodniowy wyjazd na Maltę zaowocował masą pięknych kadrów. Z takimi ludźmi mogę jechać nawet na koniec świata! Gdy Emilia zaproponowała mi sesję wyjazdową w miejsce, gdzie się zaręczyli - wiedziałam, że będzie wyjątkowo. Na wykonanie sesji poświęciliśmy trzy dni.
Warto wspomnieć, że ta sesja była pierwszą wspólną sesją tej dwójki! To doskonałe zilustrowanie korzyści płynących z sesji narzeczeńskiej - piękne kadry, trening przed obiektywem, redukcja stresu w dniu ślubu oraz zastosowanie zdjęć z sesji w dniu ślubu jako dekoracja. Emilia planuje wykorzystać jedno zdjęcie do stworzenia zaproszeń ślubnych - będzie ciężko z wyborem :) Zakochani otrzymali z tej podróży 630 zdjęć i jest to mój rekord w ilości oddanych zdjęć z sesji narzeczeńskiej. Moje pytanie brzmi - kto i gdzie pobije ze mną ten rekord? :)
Jestem ogromnie wdzięczna za możliwość odkrywania świata razem z Wami!
Komentarze